Radykalna decyzja Ewy Swobody, po siedmiu latach. Dołącza do mistrzów
Ewa Swoboda ma za sobą udany sezon, w którym wywalczyła halowe wicemistrzostwo świata oraz wicemistrzostwo Europy na otwartym stadionie. Do tych osiągnięć dołożyła rekord Polski, co jest dobrym prognostykiem przed przyszłorocznymi występami naszej sprinterki. Ta ostatnio zdecydowała się na dużą zmianę i poszła w ślady Natalii Bukowieckiej oraz innego znanego polskiego lekkoatlety.

Ewa Swoboda w 2024 roku ponownie potwierdziła, że jest najlepszą polską sprinterką i może konkurować z najlepszymi zawodniczkami na świecie. Podczas halowych mistrzostw świata w Glasgow wywalczyła srebro na 60 metrów (w Szkocji ustanowiła też nowy rekord Polski), druga była też w Rzymie podczas mistrzostw Europy na otwartym stadionie. Jej celem były jednak igrzyska olimpijskie w Paryżu, ale tam nie zdołała awansować do finału.
"Teraz, kiedy na chłodno to wszystko przeanalizowałam, to rzeczywiście dochodzę do wniosku, że to był bardzo dobry sezon. Startowałam w trzech imprezach, z których przywiozłam dwa medale, w tym pierwszy seniorski na 100 metrów. Zabrakło tylko olimpijskiego finału w Paryżu. Jeszcze będę trenowała do kolejnych igrzysk, więc mam nadzieję, że tam mi się uda" - mówiła w październiku w rozmowie z Interią.
27-letnia sprinterka przygotowuje się już do kolejnego sezonu, w którym zmierzy się z kolejnymi wyzwaniami. Jak poinformował Robert Bońkowski z TVP Sport, Swoboda do zawodów nie będzie już przystępowała jako zawodniczka AZS-AWF Katowice. Lekkoatletka, która z tym klubem była związana od 2017 roku, postanowiła bowiem nawiązać współpracę z KS Podlasie Białystok.
Ewa Swoboda jak Natalia Bukowiecka. Tak działa klub z Białegostoku
O klubie z Białegostoku w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet mówił niedawno ustępujący prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Henryk Olszewski. Sternik PZLA nawiązując do sytuacji w Warszawie, gdzie oddano do użytku zmodernizowany stadion lekkoatletyczny, ale nie ma z niego kto korzystać, ponieważ klub KS Orzeł został wcześniej zlikwidowany, zastrzegł, że takich paradoksów jest więcej.
Utrzymujące od pewnego czasu tytuł drużynowego mistrza Polski Podlasie Białystok bazuje na zawodnikach ściąganych z innych klubów, jak choćby Natalia Bukowiecka. Zaplecza juniorskiego na Podlasiu brak, bo brakuje trenerów. I tak koło się zamyka
Wspomniana Natalia Bukowiecka (z domu Kaczmarek) do klubu z Białegostoku dołączyła na początku 2023 roku. Wcześniej lekkoatletka specjalizująca się w biegach na 400 metrów reprezentowała AZS-AWF Wrocław. W KS Podlasie trenuje także inny polski mistrz - Piotr Nowicki.
Ewa Swoboda tłumaczy swoją decyzję. "Chciałam coś zmienić"
To właśnie na obecność innych gwiazd polskiej lekkoatletyki Swoboda zwróciła uwagę podczas konferencji prasowej, na której oficjalnie ogłoszono, że będzie reprezentowała Podlasie Białystok.
"Chciałam coś zmienić, a myślę że to jest dobre miejsce na zmiany, na coś innego, bo - przyznajmy szczerze - że to jest najlepszy klub w Polsce. Widać to po tym, jacy tutaj są zawodnicy. Myślę, że to dodatkowo motywuje do tego, żeby im wszystkim dorównać" - powiedziała cytowana prezz PAP.
Utytułowana 27-latka powoli już szykuje się do kolejnego sezonu - najpierw w marcu wystartuje w halowych mistrzostwach Europy oraz świata, a we wrześniu powalczy na najważniejszej imprezie sezonu, czyli mistrzostwach świata na otwartym stadionie.
Teraz jesteśmy już w cyklu przygotowawczym do hali. W grudniu lecimy trenować na Teneryfę, a tak naprawdę w lutym już zaczynamy starty


