Dwa spalone, koszmar Fajdka. Jak w Londynie, jak w Rio. I nadeszła ta chwila
Konkurs młociarzy zaczął się dla nas niepokojąco, Wojciech Nowicki nie uzyskał bezpośredniej kwalifikacji, 76.32 m dało mu piąte miejsce w pierwszej grupie, musiał czekać na wynik ósmego młociarza w drugiej grupie. A tam Paweł Fajdek, który za porannymi eliminacjami nie przepada, też zaczął nieszczególnie, w pierwszym rzucie nie zmieścił się w sektorze. Podobnie jak i Ethan Katzberg. Tyle że mistrz świata się poprawił, a Polak drugą próbę spalił. Została trzecia, ostatnia, potrzebne było te 75-76 metrów. I udało się, 76.56 m dało tę kwalifikację

76.32 m Nowickiego było rezultatem niepokojącym, ale obrońca złota z Tokio potrafi się skoncentrować na finały. Mimo, że ostatnio rzucał trochę bliżej.
Paweł Fajdek zaś rzucał dalej, ale u niego eliminacje to duża niewiadoma, zwłaszcza te poranne. Jak w Londynie w 2012 roku, gdy spalił wszystkie podejścia. Albo jak cztery lata później w Rio de Janeiro, gdzie, zaspany, rzucał źle, a ostatecznie - za blisko. Tu miało być inaczej.
Zwłaszcza, że wcale tak dużo nie trzeba było rzucać, by znaleźć się w 12-osobowym finale. Polak w czerwcu regularnie osiągał wyniki na poziomie 78-79 metrów, w mistrzostwach Polski miał w końcu to 80. Odległość pozwalającą marzyć o medalu, a na pewno dającą wąski finał.
Dwie złe próby Fajdka, a są tylko trzy. Stał już pod ścianą, groził kataklizm
Dziś Fajdek zaczął źle, pierwszą próbę trochę przekręcił, młot lądował poza sektorem. Gdzieś w okolicach 75 metrów, ale to nie było już istotne. Była więc druga szansa, ale tu Polak nie dość, że źle wyrzucił młot, to jeszcze wypadł z koła.
Lepiej poszło Ethanowi Katzbergowi, który też pierwszą kolejkę zawalił, ale w drugiej uzyskał już 79.93 m. Wygrał te kwalifikacje.
Polakowi została ostatnia szansa, groził kataklizm. Tym razem Fajdek nie zawalił sprawy, było w miarę dobrze. 76.56 m, blisko odległości kwalifikacyjnej. Awansowali obaj, choć nie zachwycili. I Fajdek, i Nowicki - z dziewiątym i dziesiątym wynikiem. W finale musi jednak być dużo, dużo lepiej.
- Chciałem jak najmniejszym nakładem sił, no i tak wyszło. Ten trzeci rzut był już taki kontrolny by tu jakiejś szopki nie robić - mówił Fajdek w Eurosporcie.
Finaliści w rzucie młotem:
- 1. Ethan Katzberg (Kanada) - 79.93 m
- 2. Rowan Hamilton (Kanada) - 77.78 m
- 3. Mychajło Kochan (Ukraina) - 77.42 s
- 4. Rudy Winkler (USA) - 77.29 s
- 5. Eivind Henriksen (Norwegia) - 77.14 m
- 6. Bence Halasz (Węgry) - 76.90 m
- 7. Yann Chaussinand (Francja) - 76.86 m
- 8. Thomas Mardal (Norwegia) - 76.78 m
- 9. Paweł Fajdek (Polska) - 76.56 m
- 10. Wojciech Nowicki (Polska) - 76.32 m
- 11. Christos Frantzeskakis (Grecja) - 75.53 m
- 12. Merlin Hummel (Niemcy) - 75.25 m
Zobacz również:
- Kapitalne zwycięstwo Bukowieckiego w mityngu World Athletics. 121 centymetrów przewagi
- Zmieniła trenera i szaleje na bieżni. Polka złamała magiczną granicę
- Polka pobiła rekord z igrzysk. Goni światową czołówkę, na celowniku rekord kraju
- To temat tabu w sporcie. Młoda Polka się z tym nie kryje. Właśnie pobiła kolejny rekord

