Odzyskała koszulkę mistrzyni Polski i zapowiada walkę w mistrzostwach świata
Agnieszka Skalniak-Sójka (Canyon/Sram Zondacrypto) po raz trzeci w karierze została mistrzynią Polski w kolarskiej jeździe indywidualnej na czas. 28-latka była najszybsza na trasie Szczyrzyc - Dąbie - Szczyrzyc. O zaledwie dziewięć sekund wyprzedziła koleżankę z ekipy Katarzynę Niewiadomą-Phinney. Nie dziwi to, że po starcie pojawiły się łzy.

Agnieszka Skalniak-Sójka od lat należy do czołowych kolarek świata. Na koncie ma medale mistrzostw świata juniorów, ale też tytuł mistrzyni Europy w gronie seniorek. Jest jedną z najlepszych specjalistek na świecie od jazdy na czas.
Potwierdziła to w czasie mistrzostw Polski w kolarstwie szosowym w Dobczycach na trasie Szczyrzyc - Dąbie - Szczyrzyc.
Agnieszka Skalniak-Sójka: wierzyłam w siebie
Wierzyłam w siebie, ale przed wyścigiem Dookoła Szwajcarii nie miałam najlepszego czasu. Przypuszczałam, że walka o złoto rozegra się na sekundy, bo trasa była płaska. Nałożyłam na siebie nieco presji, co dało mi dodatkowej siły. Poza tym miałam wielkie wsparcie ekipy i rodziny
~ mówiła Skalniak-Sójka.
- Kasia pojechała naprawdę bardzo dobrze na tej płaskiej trasie. Ona woli jazdę po górkach, dlatego w sobotę w wyścigu ze startu wspólnego będzie walczyła o wygraną - dodała.
Jedną koszulkę mistrza Polski nasze panie z Canyon/Sram Zondacrypto już mają. W sobotę (28 czerwca) zapolują na kolejną.
Skalniak-Sójka ma jasne cele na kolejną część sezonu.
- Chciałabym jak najlepiej powalczyć w czasówce na mistrzostwach świata i na mistrzostwach Europy - zapowiedziała.
Do niedawna plany treningowe rozpisywał jej Andrzej Piątek, ale od pewnego czasu trenuje ona ze szkoleniowcem z drużyny. Takie było zalecenie ekipy.
- Ten sezon pokazuje, że jest dobra współpraca. Mam wiele miejsce w "10". Zimą trenowałam na Teneryfie. Zainwestowałam w siebie i to procentuje - zakończyła.
Ze Szczyrzyca - Tomasz Kalemba, Interia Sport