Czas sportowej "laby" się zakończył - Aleksandra Mirosław w piątek rozpoczęła zmagania w Pucharze Świata. W kwalifikacjach do sobotnich zawodów w Wujiang Polka zajęła czwarte miejsce, a awans do finałów udało się wywalczyć także brązowej medalistce z Paryża - Natalii Kałuckiej, która była szósta. Z rywalizacji odpadły niestety Patrycja Chudziak (18) i Anna Brożek (22). Czasy 6.43 i 6.45 nie były szczytem możliwości Mirosław, ale pozwalały na spokojną kwalifikację. W końcu lepiej nie odsłaniać wszystkich swoich kart przed finałem. Polska mistrzyni przeżyła duży wstrząs. Teraz wraca do siebie. "Jestem innym człowiekiem" Pewne zwycięstwa w Wujiang. Dwie Polki w ćwierćfinałach Aleksandra Mirosław do rywalizacji przystąpiła w parze z Chinką Xinyue Shi. Bez najmniejszego problemu wygrała bieg i awansowała do ćwierćfinału z czasem 6.62, choć rywalka już na starcie pogrzebała swoje szanse. Reprezentantka Chin popełniła błąd na tyle duży, że nie była w stanie już nawiązać rywalizacji z mistrzynią olimpijską we wspinaczce na czas. W ostatnim, ósmym biegu Natalia Kałucka stanęła do rywalizacji z Mi Yang. Brązowa medalistka olimpijska z Paryża popełniła na ściance błąd, ale na szczęście jej rywalka pomyliła się jeszcze bardziej. Czas 8.59 był najsłabszym wśród półfinalistek, ale najważniejszy był awans. Niespodziewana wpadka mistrzyni olimpijskiej. Mirosław i Kałucka odpadają w ćwierćfinale Niestety drobne błędy popełnione w biegu ćwierćfinałowym kosztowały Aleksandrę Mirosław porażkę w rywalizacji z Emmą Hunt. Amerykanka finiszowała z czasem 6.85 s i o 0,01 sekundy okazała się szybsza od reprezentantki Polski. Mistrzyni olimpijska była wyraźną faworytką tego biegu, a także minimum do miejsca na podium w sobotnich zawodach. A w Wujiang skończyło się na srogim rozczarowaniu. Lijuan Deng chwilę później stanęła na starcie z Natalią Kałucką. Tym razem w roli faworytki występowała reprezentantka Chin i to ona była pierwsza z czasem 6.33 s. Kałuckiej zmierzono 6.55 i musiała pogodzić się z porażką. Tym samym obie Polki odpadły z rywalizacji na etapie ćwierćfinałów. Zdecydowanie nie takich rezultatów oczekiwali kibice, choć to dopiero początek rywalizacji w Pucharze Świata. Okazji do poprawienia się nasze medalistki będą miały jeszcze wiele.