Iga Świątek sezon 2025 rozpoczęła naprawdę udanie. Forma, jaką Polka prezentowała podczas United Cup, gdzie pokonała w bardzo dobrym stylu, choćby Jelenę Rybakinę, sprawiała, że nadzieja na osiągnięcie sukcesów w turniejach WTA w tym sezonie urosły. Wszystko wskazywało bowiem na to, że współpraca z Wimem Fissette'em w końcu zaczyna przynosić oczekiwane efekty i w 2025 roku będziemy oglądali naprawdę bardzo mocną Igę Świątek na światowych kortach. Wielki ból Polki w Paryżu. Po tym, co się stało, padły bardzo gorzkie słowa To uczucie tak naprawdę pogłębiło się po Australian Open. Tam bowiem nasza gwiazda również zaprezentowała się z bardzo dobrej strony, a korty w Melbourne nigdy nie należały do jej ulubionych. Do etapu półfinału nasza gwiazda nie straciła nawet seta i do rywalizacji o finał z Madison Keys podchodziła jako właściwie murowana faworytka. Niestety w tamtym spotkaniu decydowały detale i ostatecznie Amerykanka wygrała po super-tiebreaku trzeciego seta. Raducanu przekonała się o sile Świątek. To był nokaut Na drodze do półfinału Świątek pokonała jedną z niegdyś największych nadziei tenisa, a więc Emmę Raducanu. Brytyjka w 2021 roku zszokowała świat, wygrywając sensacyjnie Wielki Szlem w Nowym Jorku, a więc US Open. Wówczas Raducanu nie straciła w całym turnieju nawet seta, a zaczynała go... od kwalifikacji. Od tego momentu kariera urodzonej w Toronto zdecydowanie nie wystrzeliła tak, jako można było się tego spodziewać. Fibak w kontrze do ekspertów. Chodzi o Świątek. Konkretna diagnoza Do rywalizacji z Igą Świątek w Australian Open podchodziła jednak nieco odbudowana, a przynajmniej tak się wydawało. W starciu z ówczesną wiceliderką rankingu Raducanu nie miała żadnych szans, choć postawiła naprawdę trudne warunki. Polka była jednak w stanie poradzić sobie praktycznie z każdym rozwiązaniem, na które decydowała się na korcie Brytyjka. Ostatecznie, choć 22-latka naprawdę dzielnie walczyła, to została przez raszyniankę zmieciona z kortu. Świątek wygrała 6:1, 6:0 w ledwie 71 minut. Jak na razie dominacja Polki w starciach z Raducanu jest niezaprzeczalna. Polka grała z mistrzynią US Open 2021 już pięć razy. W każdym przypadku to nasza gwiazda wygrywała, co więcej w tych pięciu meczach nie straciła nawet seta. Kolejną odsłoną ich rywalizacji będzie spotkanie 2. rundy turnieju na kortach imienia Rolanda Garrosa. Raducanu zdaje się wracać do formy, więc z pewnością będzie kolejnym bardzo ważnym testem dla Igi Świątek.