Niedzielne popołudnie było wyjątkowo pracowitym dniem dla Igi Świątek. Chociaż udało jej się w Roland Garros uniknąć pojedynku z Jeleną Ostapenko, mierzyła się z pogromczynią Łotyszki - Jeleną Rybakiną, która w ostatnich tygodniach wydawała się rozpędzać z meczu na mecz. I w Paryżu Kazaszka już na starcie rywalizacji pokazała, że tanio skóry nie sprzeda. Rybakina rozbiła Polkę w 1. secie aż 6:1, ale później nastąpił na szczęście zwrot akcji. Chociaż 11. tenisistka świata prowadziła już w drugiej partii 2:0, w tym momencie do głosu doszła Iga Świątek. Wygrała pięć gemów z rzędu i wyszła na prowadzenie 5:2. Set zakończył się wynikiem 6:3, a to oznaczało, że wszystko rozstrzygnie trzecia partia. Świątek naprawdę to zrobiła, Wim Fissette aż nie wytrzymał. Sceny na Roland Garros W niej byliśmy świadkami aż 12 gemów, na szczęście ze szczęśliwym zakończeniem dla naszej tenisistki. W kluczowym momencie przełamała ona utytułowaną rywalkę i triumfowała 7:5, rozwiązując ostatecznie kwestię awansu. To nie był jednak koniec obowiązków do wypełnienia, zaplanowanych na ten dzień. Iga Świątek wzięła udział w wyborach. Pochwaliła się zdjęciem na Instagramie Kilka godzin po niezwykle ważnym triumfie i awansie do ćwierćfinału French Open Iga Świątek nadała prosto z Paryża jasną wiadomość. Opublikowała na Instastory zdjęcie, na którym pochwaliła się wzięciem udziału w drugiej turze wyborów prezydenckich. Opatrzyła je tylko hashtagiem "jeszczeważniejsze", nawiązując do swojego poprzedniego wpisu w tym temacie. Podczas pierwszej tury wyborów Polka wrzuciła podobne zdjęcie, pod którym widniał komentarz "ważne". Można to odczytać jako zachętę dla rodaków do spełnienia obywatelskiego obowiązku i wzięcia udziału w wyborach prezydenckich. W ćwierćfinale Roland Garros Iga Świątek zmierzy się z Eliną Switoliną. Reprezentantka Ukrainy wygrała nieoczekiwanie z Jasmine Paolini i po raz piąty w karierze znalazła się wśród ośmiu najlepszych tenisistek French Open.