Iga Świątek zaczęła swoje występu na turnieju w amerykańskim Indian Wells w bieżącym sezonie od pokonania reprezentantki Francji Caroline Garcii. 6:2, 6:0. Wygrana w takim wymiarze bez wątpienia robiła wrażenie, a tymczasem raszynianka zdołała bardzo prędko zafundować fanom... swoistą powtórkę z rozrywki. W niedzielny wieczór według czasu środkowoeuropejskiego druga rakieta świata pokonała bowiem Ukrainkę Dajanę Jastremską... 6:0, 6:2, pieczętując w ten sposób swój awans do 1/8 finału zmagań w Stanach Zjednoczonych. To jednak nie wszystko. Jastremska przegrała ze Świątek, a Ukrainka i tak w czwartej rundzie. 40 minut później Indian Wells. Iga Świątek znów napisała na korcie piękną historię Świątek bowiem notując "bajgla" w potyczce z Jastremską - jak podaje profil "OptaAce" - zrównała się w tabeli wszech czasów pod względem wygranych do zera setów na turniejach rangi 1000 z mającą polskie korzenie przedstawicielką Danii Caroline Wozniacki. Obie panie owych setów odnotowały łącznie 31: Tym samym przed nimi figuruje wyłącznie jedna sportsmenka - Białorusinka Wiktoria Azarenka, która od 2009 roku, a więc od czasu wprowadzenia formatu WTA 1000, "upiekła bajgle" łącznie 33 razy. Różnica nie jest więc duża... Iga Świątek rozbiła swoją rywalkę. I tak znalazła jakieś "ale" Turniej w Indian Wells to jedne z ulubionych zawodów Świątek Turniej w Indian Wells to jedne z ulubionych rozgrywek Igi Świątek - Polka triumfowała tam w 2024 oraz 2022 roku, co ciekawe dwukrotnie pokonując w finale tę samą rywalkę - Marię Sakkari. Kibice z kraju nad Wisłą nie mieliby nic przeciwko, aby wiceliderka światowego rankingu obroniła w tym roku trofeum... W swoim kolejnym występie za oceanem Świątek zmierzy się z Karoliną Muchovą, która ograła Katerinę Siniakovą w dwóch setach: