Od zakończenia kariery przez Rafę Nadala minęło już dobre kilka miesięcy. Hiszpan - niekwestowana legenda światowego tenisa - ostatni raz pojawił się na korcie w listopadzie, reprezentując swój kraj w Pucharze Daviesa. Teraz otrzyma jednak okazję, by pożegnać się z ukochaną przez siebie paryską publicznością, którą przez tyle lat zachwycał swoimi wybitnymi zagraniami i - przede wszystkim - wielkimi sukcesami. Nadal w poprzednich dwóch dekadach w zasadzie nie miał sobie równych na paryskiej mączce. W latach 2005-2022 wygrał aż 14 z 18 edycji tej wielkoszlemowej imprezy sprawiając, że stolica Francji stała się jego tenisowym królestwem. Dlatego też zostanie po raz ostatni pożegnany przez fanów ze wszelkimi należnymi mu honorami. - Nie jestem zwolennikiem składania hołdów, ale Roland Garros jest bez wątpienia najważniejszym miejscem w mojej karierze. Jeśli więc ma być coś zrobione, musi być tam - stwierdził sam Hiszpan. Iga Świątek zapytana o Rafę Nadala. Polka wprost o pożegnaniu Hiszpana na Rolandzie Garrosie O kwestię jego pożegnania zapytana została Iga Świątek - prywatnie wielka fanka Rafy Nadala, która w ostatnich latach tak jak niegdyś on zdominowała rywalizację wśród pań na kortach Rolanda Garrosa. Dziennikarze podczas rozmowy z Polką chcieli dowiedzieć się, czy wybiera się osobiście na ceremonię przygotowaną na cześć hiszpańskiego tenisisty. - Naprawdę chcę ją zobaczyć. Zobaczę, jak będzie wyglądał mój harmonogram w poniedziałek, czy będę musiała grać i tak dalej. Wiem, że na pewno będę płakać - stwierdziła 23-latka z uśmiechem na ustach. I dodała: - Chciałbym tam być, powinniśmy się wszyscy zebrać i fetować Rafę za to, co zrobił dla naszego sportu, za inspirację, którą stanowi. To dla mnie wiele znaczy. Iga Świątek zmaga się ostatnio z kryzysem formy, a swój ostatni tytuł wywalczyła niemal 12 miesięcy temu - właśnie w Paryżu. Eksperci nie skreślają jednak jej szans na triumf w Rolandzie Garrosie, porównując ją przed startem imprezy właśnie do Rafy Nadala. - Jak udowodnił idol Świątek, Rafael Nadal, w 2015 i 2022 roku - jeśli kochasz Roland Garros wystarczająco mocno, możesz go wygrać nawet bez triumfów w turniejach przygotowawczych. Jeśli Idze uda się odnieść dwa lub trzy zwycięstwa na początek, może obudzi się jej pamięć mięśniowa z kortu centralnego im. Philippe’a Chatriera, a wraz z nią powróci pewność siebie - piszą dziennikarze portalu Tennis.com. Warto jednak zaznaczyć, że nasza reprezentantka nie miała szczęścia przy losowaniu turniejowej drabinki. W pierwszej rundzie Iga Świątek zmierzy się z Rebeccą Sramkovą, a potem może trafić na Emmę Raducanu - mistrzynię US Open 2021. W 1/8 finału natomiast czeka na nią potencjalny ból z jej największą zmorą - Jeleną Ostapenko lub Jeleną Rybakiną.