Iga Świątek przybywała do Paryża jako zawodniczka pogrążona w kryzysie. Trudno było o inną narrację, skoro przeprowadzka na korty ziemne - jej ulubione - nie przyniosła awansu choćby do finału. Nie wspominając już o tytule, na który Polka czeka od roku. W stolicy Francji jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem. W I rundzie Roland Garros raszynianka pokonała Rebeccę Sramkovą 6:3, 6:3. W kolejnej zdeklasowała Emmę Raducanu, mistrzynię US Open z 2021 roku - wygrywając 6:1, 6:2 w 79 minut. Świątek z takim wynikiem jedyna na świecie. Tuż za nią Djoković Tenisowi kronikarze tylko czekali na ostatnią piłkę środowego pojedynku. Zaraz potem na profilu Opta Ace w serwisie X zaprezentowano niebagatelny dorobek Polki w turniejach najwyższej rangi. Nie wszyscy kibice byli świadomi jej skuteczności. "Iga Świątek jako jedyna dotarła do trzeciej rundy we wszystkich 21 turniejach Wielkiego Szlema w grze pojedynczej rozegranych od 2020 r., wliczając to mężczyzn. Drugim najlepszym w tym okresie jest Novak Djoković z wynikiem 18/21" - czytamy w zamieszczonym poście. Świątek wygrywała cztery z pięciu poprzednich edycji French Open, w tym trzy ostatnie. Po nieudanym Italian Open straciła pozycję wiceliderki światowego rankingu. W tej chwili klasyfikowana jest na piątym miejscu, co zdecydowanie utrudni jej drogę do finału w Paryżu. Z najgroźniejszymi rywalkami może się spotkać na wcześniejszych etapach rywalizacji. Ale jeszcze nie w III rundzie. O awans do 1/8 finału Polka zagra w piątek z Jaqueline Cristian (60. WTA). W II rundzie Rumunka pokonała Czeszkę Sarę Bejlek (188. WTA) 1:6, 6:3, 6:3.