Bajeczny występ Niemca w Rijadzie. Pokonał wicemistrza olimpijskiego
Na sobotę 22 lutego zaplanowana była "gala wszechczasów", która odbywała się oczywiście w Arabii Saudyjskiej. W planie było bowiem aż siedem walk, w których stawką był pas. Jedną z nich było starcie rewelacyjnego Niemca Agita Kabayela z Zhileim Zhangiem. Na szali leżała walka o tymczasowy pas WBC w wadze ciężkiej. Ten ostatecznie trafił w ręce Niemca, który wygrał po nokaucie w szóstej rundzie.

Kariera 32-letniego Niemca Agita Kabayela jest wręcz niesamowita. Jeszcze w 2017 roku walczył on bowiem o mało znany w świecie sportu tytuł mistrza Unii Europejskiej. Wówczas trudno było zakładać, że osiem lat później Kabayeal może dostać zaproszenie na "galę wszechczasów" w Arabii Saudyjskiej.
Tak się jednak stało, a to dzięki temu, co udało mu się osiągnąć od 2023 roku. Wówczas sensacyjnie wygrał przez techniczny nokaut z niepokonanym dotychczas Uzbekiem Arslanbekiem Machmudowem. Niedługo później dopisał kolejną sensację, nokautując Franka Sancheza.
Agit Kabayel tymczasowym mistrzem świata WBC. Nokaut w szóstej rundzie
Po tych dwóch imponujących zwycięstwach w Arabii Saudyjskiej uznano, że Niemiec musi dostać wielką szansę walki o pas. Przeciwnikiem Kabayela wybrano wicemistrza olimpijskiego z Pekinu Zhileia Zhanga, który w czerwcu pokonał Deontaya Wildera. Na szali w sobotniej gali leżał tymczasowy pas WBC w wadze ciężkiej.
Cztery rundy otwierające pojedynek były dość wyrównane, ale widać było, że z każdą minutą Chińczyk tracił siły i Niemiec zyskiwał przewagę. W piątej niespodziewanie cios posyłający na deski posłał Chińczyk i jego rywal musiał być liczony. Kabayele wytrzymał ten napór i wrócił do walki. W szóstej Niemiec zrobił coś podobnego i doprowadził do nokautu po ciosach na korpus. 41-latek z Chin nie wytrzymał naporu i sędzia musiał ogłosić koniec po liczeniu.


